niedziela, 26 sierpnia 2012

Lato, lato ;)


Kostki lodu z
czerwonymi i białymi porzeczkami
oraz liśćmi mięty
z własnego ogódka ;)


Pomyślałam,że można, by było je zamrozić i dodawać do szejów w okresie jesienno-zimowym.

Nie mogłam się powstrzymać i dodałam część do wody z cytryną.



                                            Życze miłego dnia oraz kolorowych owocków;)

niedziela, 19 sierpnia 2012

Los ludzi i zwierząt

*


3/18-21 ,,Powiedziałem sobie: ze względu na synów ludzkich [ tak się dzieje] Bóg chce ich bowiem doświadczyć ,żeby wiedzieli, że sami przez się są tylko zwierzętami. Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt, bo wszystko jest marnością. Wszystko idzie na jedno miejsce: powstalo wszystko z prochu i wszystko do prochu znów wraca. Któż pozna czy siła życiowa synów ludzkich idzie w górę, a siła życiowa zwierzat zstępuje w dół do ziemi?'' Księga Koheleta

sobota, 11 sierpnia 2012

Rok (prawie) witarianizmu



Mija (mniej więcej) rok pod tego, gdy pierwszy raz wpadłam na filmik Ewci i zainteresowałam się witarianizmem. Od sierpnia zeszłego roku (2011) zaczełam wdrażać zdrowe nawyki żywieniowe i usuwać rzeczy zbędne i szkodliwe dla mojego organizmu. Robiłam to oczywiście małymi kroczkami ze względu na rodzinę by się z tym oswoiła i by mój organizm nie doznał szoku.

Tu jest kilka moich małych osiągnięć jakie poczyniłam w tym roku (w związku z surowymi owockami i warzywami):

-moim drugim śniadaniem w szkole były jabłka (kiedyś nie przepadałam za nimi ,gdyż ich smak był dla mnie poprostu nudny, a teraz mogłabym jej jeść i jeść)

-nie chorowałam w zimę (,były tylko małe przeziębienia, ale wtedy jeszcze miałam dużo grzeszków na swoim koncie;))  (wtedy jadłam codziennie choć 1 jabłko, bo jak mówi angielskie przysłowie
,, jedno jabłko dziennie trzyma lekarza z daleka ode mnie'')

-przez to ,że przynosiłam do szkoły jabłka, jedna z moich przyjaciółek też zaczeła to robić (wtedy jadła tylko i wyłącznie 7days'y. I choć cały czas je przynosi to najpierw zjada jabłko, a rogalika zostawia na czarną godzinę.) A i moje 2 następne przyjaciółki nieraz same przynoszą, lub mi trochę podkradają :).

- mamy dzień jedzenia jabłka, który świętujemy 27 kwietnia   (,wtedy każda z nas tego dnia przyniosła jabłko, więc uznaliśmy to za dzień jedzenia jabłek)

- moja mama zachwyciła się smakiem soku buraczano-jabłkowo-marchwiowo-cytronowo-imbirowego :), gdy ja kazałam jej pić go w czasie grypy

-pozbyłam się ostrych bóli menstruacyjnych, przez które przez pół dnia muóiałam leżeć w łóżku i łykać tabletki przeciwbólowe

-  przez ok. rok nie łykam tabletek :) (kiedyś brałam magnez na sen, środki przeciwbólowe przy miesiączce i witamine C oraz tabletki na grype) (już t takim  młodym wieku się truć. Nie do pomyślenia..)

- mój szczurek nie je juz karmy ze sklepu tylko pozostałości przy robieniu moich posiłków (ogryzki, zwiędłę liście warzyw, orzechy, pestki, owoce, warzywa)

(pewnie jeszcze coś dopisze jak mi się przypomni i jakoś ładniej to napisze, bo to bylo tak na szybko;))

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Ach te odpady...



Możemy pomoc w ograniczeniu ilości odpadów poprzez:

  • korzystanie z pojemników wielokrotnego użycia np. butelek i zwracanie ich
  • szukanie wyrobów z recyklingu i wybieranie wyrobów z materiałów, które mogą być łatwo poddawane obróbce wtórnej
  • zrezygnowanie z zakupu towarów trwale opakowanych (próbój kupować je luzem i rozpakowane)
  • reperowanie przedmiotów zamiast  ich wyrzucanie (oddaj do reperacji rower zamiast kupować nowy)
  • oddawanie starych mebli i innych przedmiotów w ramach zbiórek charytatywnych lub do sklepu rzeczy używanych
  • zbieranie na kompost odpadów ogrodowych i kuchennych
  • popularyzowanie i usparawnianie zbiórki surowcow wtórnych  (np. zbieraj makulaturę wśród swoich sąsiadów)
  • oddawanie do ponownego przetworzenia wszystkich wyrobów papierowych, plastikowych, metalowych, szklanych i z tkanin

niedziela, 5 sierpnia 2012

Najmniejsza istota

*


25/40“A Król im odpowie: Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili”. Ewangelia wg. Świętego Mateusza

środa, 1 sierpnia 2012

Pasta cukrowa



Zapewne wielu z was już o niej słyszało.


Skład pasty cukrowej:
2 szklanki cukru
¼ szklanki soku z cytryny
¼ szklanki wody

Plusy:
- pasta ma prosty skład
-włoski są dokładnie usuwane
- pozostałości zmywa się ciepłą wodą
- podrażnienie skóry po paście cukrowej jest mniejsze niż po wosku(choć każdy ma inną wrażliwość na ból)
-depilacja pastą cukrową jest najbardziej naturalną formą depilacji
-pasta usuwa bardzo krótkie woski
-jest bardzo wydajna
- mozna ją zrobić w domu

więcej na tej stronie oraz tej.

A to jest wyczerpujący filmik o paście cukrowej.

Nie zrażajcie się ,że za pierwszym razem wam nie wyszło. Ja także podchodziłam do jej zrobienia wiele razy, ale uważam ,że  było warto ;). Robiłam to na najmniejszym ogniu. Pod koniec, gdy wiedziałam, że to już ten kolor i konsynstecja nakładałam jej ociupinkę drewnianą łyżką na talerzyk polewałam zimną wodą. Czekałam aż wystygnie (uważajcie by się nie poparzyc!) i dawałam trochę na palec, by zobaczyć czy się lepi i czy dobrze przykleja się do skóry. Póżniej robiłam to samo co na filmie.

Powodzenia w robieniu pasty :))