sobota, 11 sierpnia 2012

Rok (prawie) witarianizmu



Mija (mniej więcej) rok pod tego, gdy pierwszy raz wpadłam na filmik Ewci i zainteresowałam się witarianizmem. Od sierpnia zeszłego roku (2011) zaczełam wdrażać zdrowe nawyki żywieniowe i usuwać rzeczy zbędne i szkodliwe dla mojego organizmu. Robiłam to oczywiście małymi kroczkami ze względu na rodzinę by się z tym oswoiła i by mój organizm nie doznał szoku.

Tu jest kilka moich małych osiągnięć jakie poczyniłam w tym roku (w związku z surowymi owockami i warzywami):

-moim drugim śniadaniem w szkole były jabłka (kiedyś nie przepadałam za nimi ,gdyż ich smak był dla mnie poprostu nudny, a teraz mogłabym jej jeść i jeść)

-nie chorowałam w zimę (,były tylko małe przeziębienia, ale wtedy jeszcze miałam dużo grzeszków na swoim koncie;))  (wtedy jadłam codziennie choć 1 jabłko, bo jak mówi angielskie przysłowie
,, jedno jabłko dziennie trzyma lekarza z daleka ode mnie'')

-przez to ,że przynosiłam do szkoły jabłka, jedna z moich przyjaciółek też zaczeła to robić (wtedy jadła tylko i wyłącznie 7days'y. I choć cały czas je przynosi to najpierw zjada jabłko, a rogalika zostawia na czarną godzinę.) A i moje 2 następne przyjaciółki nieraz same przynoszą, lub mi trochę podkradają :).

- mamy dzień jedzenia jabłka, który świętujemy 27 kwietnia   (,wtedy każda z nas tego dnia przyniosła jabłko, więc uznaliśmy to za dzień jedzenia jabłek)

- moja mama zachwyciła się smakiem soku buraczano-jabłkowo-marchwiowo-cytronowo-imbirowego :), gdy ja kazałam jej pić go w czasie grypy

-pozbyłam się ostrych bóli menstruacyjnych, przez które przez pół dnia muóiałam leżeć w łóżku i łykać tabletki przeciwbólowe

-  przez ok. rok nie łykam tabletek :) (kiedyś brałam magnez na sen, środki przeciwbólowe przy miesiączce i witamine C oraz tabletki na grype) (już t takim  młodym wieku się truć. Nie do pomyślenia..)

- mój szczurek nie je juz karmy ze sklepu tylko pozostałości przy robieniu moich posiłków (ogryzki, zwiędłę liście warzyw, orzechy, pestki, owoce, warzywa)

(pewnie jeszcze coś dopisze jak mi się przypomni i jakoś ładniej to napisze, bo to bylo tak na szybko;))

1 komentarz:

  1. Gratulacje : ) !

    Niezła lista witariańskich pozytywów !

    Przepis na sok buraczany na pewno wykorzystam .
    Już znalazłam Twojego posta z instrukcja wykonania.
    Kupiłam wczoraj 2 kilogramy buraków , więc będą jak znalazł . . . : )

    Dziękuje i pozdrawiam : ) !

    OdpowiedzUsuń